SESJE REGULACJI EMOCJI POPRZEZ CIAŁO to indywidualne spotkania, podczas których
wspieram w odbudowie naturalnych połączenia w ciele lub w kontynuacji działań mających na
celu utrzymanie wspierającej relacji ze swoim ciałem. To pierwszy ważny krok do tego, by
rozpoznać, nazwać, poczuć oraz przeżyć emocje i uczucia. Innymi słowy podczas sesji
odmrażamy ciało, by odzyskać w nim dostęp do pełnego spectrum przepływu napięcia
mięśniowego i energii.
Regulacja emocji oznacza takie zarządzanie swoimi doświadczeniami emocjonalnymi, które
sprawia, że emocje nam służą. Dodają smaku i nadają kierunek naszemu życiu. Dostarczają
nam ważnych informacji. Pozwalają zatroszczyć się o nasze potrzeby, by dojrzewać i pomóc
zrozumieć, co się dzieje. Budują więzi, współodczuwanie i pokazują różnorodne perspektywy
patrzenia na świat. Prowadzą do poczucia pełni życia oraz bycia autentycznym i w prawdzie ze
sobą.
JAK WYGLĄDA SESJA?
Każda z sesji regulacji emocji poprzez ciało jest dostosowana do potrzeb osoby, z którą się
spotykam. Sesja składa się ze wstępu, rozwinięcia i integracji.
WSTĘP: W trakcie rozmowy werbalnej pomagam rozpoznać i nazwać to, o czym mówi ciało
klientki, klienta, osoby klienckiej. Świadome włączenie poziomu ciała do rozmowy nadaje
często nową perspektywę tego, co już wiemy.
ROZWINIĘCIE: Rozmowa płynnie przechodzi do doświadczenia w ciele poszerzającego temat,
któremu się przyglądamy. Doświadczenie w ciele wspierane jest na różne sposoby, np.
metaforę ruchową, drżenie, strukturę w ruchu (jakości ruchowe, gesty, frazę ruchową) czy
improwizację. Każde ćwiczenie ma celu obudzić czucie ciała i pamięć, które zaprowadzą nas
do przeżycia emocji.
INTEGRACJA: To czas na odpoczynek oraz regenerację dla układu nerwowego pobudzonego
przez doświadczenie. Zbieramy je w całość, nazywając to, co się wydarzyło i to, co się nie
wydarzyło.
Sesje łączą w sobie aspekty sztuki, edukacji, nauki i duchowości. W trakcie opisanych powyżej
etapów, tworzących ustrukturalizowany proces, czerpię z różnych dziedzin i odpowiadających
im narzędzi. O mojej fascynacji nimi w aspekcie powiązań ciała, relacji i emocji możesz
poczytać poniżej.
KTO MOŻE WZIĄĆ UDZIAŁ W SESJI?
W sesjach regulacji emocji poprzez ciało może wziąć udział młodzież, osoby dorosłe i
seniorskie. Często towarzyszę ludziom, którzy chcą odzyskać zdrową relację ze swoim ciałem.
Czym ona jest?
Odpowiadając na to pytanie przytoczę fragment rozmowy Tiny Stromsted z Danielą F. Sieff z
artykułu „Tańce duszy i ciała. Powrót do ciała po doznaniu traumy emocjonalnej” w pozycji

„Jak uporać się z naszą traumą?”. Tina Stromsted zapytana o to, w czym przejawia się zdrowa
relacja do ciała, odpowiada:
„Przede wszystkim traktujemy nasze ciała z szacunkiem i miłością. Cenimy sobie ich naturalny
kształt, wczuwamy się w ich potrzeby i rozwijamy w sobie poczucie wewnętrznego rytmu.
Karmimy je zdrową żywnością i osiągamy krzepiącą, trwałą równowagę pomiędzy aktywnością
a spoczynkiem, pobudzającymi i relaksującymi doznaniami, życiem towarzyskim i czasem,
który mamy tylko dla siebie. Dajemy sobie czas na spacery, pływanie, taniec i śpiew,
wypełniamy nasze zmysły obrazami, dźwiękami, zapachami i fakturą świata przyrody.
Stwarzamy okazje do tego, by doświadczać siebie jako istot cielesnych, zintegrowanych z
rozległą siecią życia. Utrzymujemy łączność z naszymi ciałami i pozwalamy, by swobodnie
przepływały przez nas odczucia i wrażenia. Do tego, co czują nasze ciała, przykładamy taką
samą wagę, jak do tego, co wiedzą nasze umysły.”
Najczęściej pomagam osobom zagubionym emocjonalnie, potrzebującym rozpoznać, nazwać,
poczuć i przeżyć emocje. Wspieram ludzi zmagającymi się z trudnościami relacyjnymi oraz
poszukującymi zintegrowania żeńskiego i męskiego pierwiastka w sobie. Towarzyszę ludziom
zainteresowanym pracą z Rodem. Pomagam rodzicom i opiekunom oraz ich dzieciom w
budowaniu i utrzymywaniu wspierającej, opartej na empatii i szacunku relacji między nimi.
W moim gabinecie pojawią się również osoby korzystające z pomocy psychoterapeutycznej
lub po psychoterapii, które na poziomie świadomym mają zaopiekowane różne części siebie,
natomiast brak edukacji i praktyki w zakresie pogłębionej i świadomej relacji ze swoim ciałem
(która ma wpływ na doświadczenia emocjonalne) powoduje, że w pewnych obszarach życia
nie ma zintegrowanego połączenia – „coś nie klika”. Najczęściej nie jest to wynik błędnie
prowadzonej psychoterapii, a kolejny etap podróży, podczas której nabyte narzędzia w toku
leczenia psychoterapeutycznego są wdrażane do spotkania się z mądrością ciała. By się na nią
otworzyć, nieodzownym elementem jest doświadczenie.
JAKA JEST CZĘSTOTLIWOŚĆ SPOTYKANIA SIĘ PODCZAS SESJI?
By móc przyswoić i utrwalić narzędzia oraz wprowadzić je w swoje życie codzienne z moich
doświadczeń zawodowych wynika, że potrzeba minimum 3-4 spotkania w częstotliwości
cotygodniowej. Natomiast najczęściej pracuję z ludźmi długofalowo – 3 miesięcznie,
półrocznie, rocznie i więcej. Zdarza się, że sesje odbywają się w charakterze jednorazowej
konsultacji. Sesje mają charakter rozwojowy, edukacyjny i ogólnoterapeutyczny, natomiast nie
są psychoterapią.
GDZIE SIĘ ODBYWAJĄ SESJE?
Sesje odbywają się stacjonarnie w ośrodku psychoterapii Dwa Skrzydła na warszawskim
Żoliborzu przy ulicy Hauke Bosaka 18. Istnieje możliwość spotkań online, które dają równie
wspierające i realne efekty, co praca na żywo.
JAKA JEST INWESTYCJA?
Inwestycja za pojedynczą sesję wynosi 200 zł.

ILE TRWA POJEDYNCZA SESJA?
Sesja trwa 75 minut.
JAK SIĘ ZAPISAĆ?
Zapisy przez booksy.com:
https://booksy.com/pl-pl/117928_dwa-skrzydla-psychoterapia_psychoterapia_3_warszawa
Z JAKICH DZIEDZIN CZERPIĘ W SWOJEJ PRACY?
1. TANIEC
Pamiętam siebie sprzed ponad 20 lat jako przedszkolaka, który słysząc muzykę, z
chęcią zaczynał się poruszać. Ta aktywność dawała mi wiele radości. Z czasem rodzice
zapisali mnie do Młodzieżowego Domu Kultury, gdzie miałem swój pierwszy pokaz
tańca na scenie. Bardziej świadomie wspominam moment, w którym lekcję
matematyki w szkole podstawowej przerwało dwóch mężczyzn zapraszając klasę na
zajęcia z tańca towarzyskiego. Po dziś dzień pamiętam odczucie iskry w ciele, które się
wtedy pojawiło. To było moje pierwsze świadome zanurzenie w tańcu. Od tamtej pory
taniec zajął bardzo ważne miejsce w moim życiu. Ukazywał mi kolejne swoje odsłony z
całym jego tłem społeczno-kulturowym: od tańca towarzyskiego, przez hip hop, house,
whacking, vogue, locking, popping, KRUMP, taniec współczesny, jazz, broadway jazz,
podstawy klasyki do współczesnych (kuduro, afro-house, afrobeat) i tradycyjnych
(południowych, środkowych i zachodnich krajów Afryki) tańców afrykańskich.
Oprócz samego uczenia się tańca i zamiłowania do takiej formy edukacji i ekspresji
własnej, taniec stał się dla mnie sposobem na regulację napięć mięśniowych i głównie
nieświadome przeżywanie emocji. Był formą, w której chciałem błyszczeć i być
widziany, by jednocześnie zakryć nią brak możliwości opowiedzenia o sobie słowem w
świecie, w którym czułem brak zrozumienia i przyjęcia. Z perspektywy czasu wiem, że
to poczucie wynikało z nie akceptacji samego siebie. Tysiące godzin wypoconych na
sali treningowej stały się pasją w całym znaczeniu tego słowa. Pasją, która przynosiła
potencjalną ulgę przez dawanie upustu energii w dojrzewającym ciele, ale stała się też
mechanizmem obronnym, dzięki któremu przetrwałem w swojej wysoko wrażliwości i
znalazłem się w miejscu, w którym jestem teraz.
Uczenie się tańca dało mi odwagę do tego, by startować w zawodach tanecznych w
Polsce i za granic. Zacząłem też uczyć tańca innych, początkowo pod okiem moich
nauczycieli i nauczycielek, potem samodzielnie. W przekazywaniu wiedzy innym
zarówno techniki tańca, jak i choreografii interesowała mnie przede wszystkim sama
droga procesu nauczania. Sposób, w jaki każda z osób przyswajała nowe informacje,
widoczna zmiana w ciele z początku i końca zajęć dawały mi poczucie spełnienia. U

osób, z którymi pracowałem regularnie, obserwowałem większą otwartość w
kontakcie z innymi, pozwalanie sobie na indywidualną ekspresję i pewność siebie,
która przejawiała się w tańcu, jak i w ich życiu codziennym.
Słowa nie są w stanie opisać mojej wdzięczności i podziękowań dla rodziców, którzy
wsparli mnie w moim taneczno-rozwojowym doświadczeniu oraz nauczycielek i
nauczycieli, których spotkałem na swojej drodze, w Polsce i za granicą. Są to, m.in.
Tomasz Berkowicz, Agata Skiba, Jacek Wazelin, Aga Boruta, Marta Mościcka, Karina
Sykson-Małolepsza, Dúnia Pacheco, Miguel Albino, Henry Link, Toyin Sogunro, Fatou
Tera, Anna Andrzejewska, Aneta Bułka, Katarzyna Kizor. Od ponad 7 lat współpracuję z
fundacją MUSICAMP, gdzie podczas warsztatów musicalowych uczę dzieci i młodzież
tańca. To przypomina mi o jego mocy wyzwalającej pokłady energii, która pcha do
przodu, do działania zarówno indywidualne jednostki, jak i całe grupy.
2. PEDAGOGIKA SPOŁECZNO-WYCHOWAWCZA I ANDRAGOGIKA
Studia pedagogiczne ze specjalnościami animacja społeczno-kulturalna i andragogika
ukazały mi uwarunkowania społeczno-kulturowe dotyczące sposobów regulacji
emocji. Uczymy się ich w dzieciństwie obserwując rodziców, opiekunów i ważnych dla
nas ludzi. Reagujemy instynktownie w związku z tym, że krytyczne myślenie jeszcze w
nas nie działa. Dlatego to, co widzieliśmy, słyszeliśmy i czego sami doświadczyliśmy
wpływa na kształtowanie się w nas mechanizmów reagowania i przeżywania emocji.
Pedagogika jako dziedzina nauki zainspirowała mnie do zgłębienia wiedzy o tańcu i
przeżywania w nim emocji z perspektywy historycznej i antropologicznej. Pomogła mi
rozłożyć zjawisko jakim jest taniec na czynniki pierwsze z punktu widzenia funkcji
motorycznych w naszym ciele, psychologii rozwojowej człowieka i procesu
wychowania. Dała mi szereg narzędzi z zakresu kompetencji miękkich, z których
czerpię teraz zarówno w dynamice procesu grupowego, jak i podczas pracy
indywidualnej.
W trakcie sesji regulacji emocji poprzez ciało ważnym wsparciem jest analiza
strukturalna Eric’a Berne’a. Towarzyszę w rozpoznawaniu naszych części (stan Ja
Dziecko, Ja Dorosły, Ja Rodzic) w aspekcie przeżywania emocji.
Cieszę się, że miałem okazję móc weryfikować swoje umiejętności i kompetencje w
różnych grupach wiekowych. Praktykowałem w przedszkolu, szkole podstawowej, z
młodzieżą, młodymi dorosłymi, osobami dorosłymi i starszymi na Uniwersytecie
Trzeciego Wieku. Zdarzało się, że pracując regularnie z osobami w różnym wieku,
proponowałem to samo ćwiczenie w innej z grup. Każda z nich wnosiła do mojego
doświadczenia zawodowego zupełnie inną perspektywę tego samego doświadczenia i
sprawiała, że czułem obfitość i szerokość spojrzenia na sprawę.

Dziękuję moich wykładowczyniom z Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu
Warszawskiego za otworzenie i poszerzanie horyzontów mojej świadomości.

Szczególne podziękowania dla dr Anny Kowalewskiej, dr Agnieszki Małkowskiej-
Szkutnik, dr Anny Marianowskiej, dr Ewy Palamer-Kabacińskiej, mgr Anny

Sobolewskiej, dr Moniki Gromadzkiej oraz prof. dr hab. Krystyny Milczarek-
Pankowskiej. Od 7 lat współpracuję z obozami IMAGO, podczas których na wakacjach

oraz zielonych szkołach towarzyszę dzieciom i młodzieży w rozwoju ich potencjału i
umiejętności psychospołecznych. Działanie w sytuacjach kryzysowych i interwencjach,
umiejętność stawiania granic, wyczulenie na relacje społeczne i łagodno-stanowcze
podążanie na dynamiką procesu grupowe zawdzięczam spotkanej tam nauczycielce i
mentorce Marioli Pochwat, przy której mogłem rozkwitnąć jako pedagog i trener
kompetencji miękkich.

3. TERAPIA TAŃCEM
„Ruch jest jednym z najlepszych sposobów, by uznać zmianę, bo jego esencją jest
zmiana.” – te słowa Peggy Hackney wywarły na mnie ogromne wrażenie, kiedy po raz
pierwszy usłyszałem je na jednym ze szkoleń prowadzonych przez Agnieszkę
Sokołowską – terapeutkę i superwizorkę psychoterapii tańcem i ruchem, nauczycielkę
ruchu w podejściu Laban Bartenieff Movement System.
W trakcie sesji regulacji emocji poprzez ciało fundamentami, z których czerpię, są
elementy psychoterapii tańcem i ruchem oraz choreoterapia. Mimo wielu części
wspólnych, takich jak wykorzystanie ruchu i tańca jako środków artystycznego wyrazu i
narzędzi zmiany, te nurty są odmienne między sobą. Te różnice zostały wyodrębnione
w toku kształtowania się terapii tańcem i dotyczą przede wszystkim głównego czynnika
leczącego i wykształcenia terapeuty.
To, co mnie zachwyca w terapii tańcem to przede wszystkim jej początki i historia.
Współcześnie sięga ona doświadczeniom końca XIX i początku XX wieku, podczas gdy
w świecie tańca zrywającego z odrealnieniem i baśniowością następował powrót do
naturalnego ruchu wraz z ukazywaniem wszystkich stanów emocjonalnych człowieka.
To właśnie Isadora Duncan, Mary Wigman, Martha Graham czy Ruth St. Denis dały
ponowne odrodzenie* światu wewnętrznemu, a tym samym emocjom w tańcu. Z ich
dorobku zaczerpnęła Marian Chace, która była jedną pierwszych osób
przyczyniających się do uznania tańca jako narzędzia zmiany w procesie
terapeutycznym stymulującego fizyczną i psychiczną aktywność człowieka.
Kiedy wspieram swoje klientki, klientów i osoby klienckie są takie chwile, w których
przypływają silne emocje i nie zawsze jest możliwe uchwycenie myśli. Wyobrażenie
sobie koloru, kształtu, dynamiki tych emocji może tworzyć ich obraz. Te skojarzenia
budują metaforę. Jeśli spojrzymy na nią szerzej – dodając aspekt cielesny, możemy
zauważyć kontekst, w jakim występuje ciało w ruchu, jego dynamikę, zmianę co do

kształtów i sposobów poruszania się. To pozwala jednocześnie wyjść i zostać w
myśleniu, w którym pojawiają się jakości kreatywności, relacyjności i odejścia od
schematu.
Czasami też jest tak, że w omawianym werbalnie doświadczeniu nie ma takich słów, by
je objąć poznawczo. Włączanie emocjonalnych, fizycznych i płynących ze zmysłów
odczuć wnosi nową, często świeżą perspektywę do poruszanego tematu. Daje większą
swobodę. Pokazuje sposoby w jakich wchodzimy i chcemy wchodzić w relacje.
Konfrontuje nas z prawdą, która dotyczy tego, co dla nas ważne.
Jest we mnie duże uznanie dla wykładowczyń Polskiego Instytutu Psychoterapii
Tańcem i Ruchem, Iba – ośrodka terapii tańcem i ruchem, Przystani Ruchu Zuzanny
Pędzich za ich chęć dzielenia się wiedzą, doświadczeniem i mądrością płynącą z
poruszającego się i czującego ciała. Te podróże do wnętrza siebie podczas szkoleń i
warsztatów nadały ważny i nowy kierunek zarówno mojemu życiu prywatnemu, jak i
zawodowemu.
*Ponowne odrodzenie dotyczy powrotu do jednej z najbardziej pierwotnych funkcji
tańca jako sztuki czyli przeżycia oczyszczenia emocjonalnego – gr. katharsis.

4. ANALIZA RUCHU W PODEJŚCIU LABAN BARTENIEFF MOVEMENT SYSTEM
Słowo emocja pochodzi z języka łacińskiego „e movere” i oznacza „w ruchu, w ruch”.
Emocje i ruch biegną tymi samymi ścieżkami w układzie nerwowym. Praca poprzez
ciało w ruchu uczy skupienia i koncentracji. Wspiera w reorganizacji struktur w
układzie nerwowym. Pomaga w uchwyceniu wglądu przez możliwość poszukiwania
odpowiedzi nie tylko w myślach.
Podczas sesji regulacji emocji poprzez ciało czerpię z analizy ruchu w podejściu Laban
Bartenieff Movement System. To zorganizowany system percepcji, postrzegania ruchu
bez jego oceny i wartościowania. Pomaga w odkrywaniu zależności między tym, co
robi ciało, a emocjami, myśleniem i wzorcami relacji. System został stworzony przez
tancerza, architekta i wizjonera Rudolfa Labana oraz jego uczennic i uczniów, w tym
m.in. Irmgard Bartenieff czy Warren’a Lamb’a.
Najbardziej w tym systemie fascynują mnie jakości ruchowe, dlatego że to w nich
najwyraźniej widać jak ruch łączy się z psychiką i stanami emocjonalnymi. Jakości
ruchowe opisują sposób w jaki ktoś coś robi (np. mocno, delikatnie) i są wyrazem
wewnętrznych popędów, uczuć, myśli czy doznań. Innymi słowy jakości ruchowe są
zewnętrzną manifestacją naszych stanów psychicznych.

Jest we mnie wiele poruszenia i wdzięczności przede wszystkim dla Agnieszki
Sokołowskiej i Peggy Hackney. Wywarły one ogromny wpływ na zmianę mojego
postrzegania ruchu, zarówno w aspekcie tańca jak i mojej codzienności w ogóle. Dzięki
nim wyszedłem w doświadczeniu poza to, co już znałem, a przez różne kategorie ruchu
nazywam i obejmuję to, co się wydarzało, jednocześnie łącząc to z refleksją. To
przynosi wiele ulgi, obecności oraz klarowności.

5. MUZYKOTERAPIA
„Muzyka jest stenografią (zapisem) uczuć.” – Lew Tołstoj.
Muzyka powszechnie jest wykorzystywana do regulacji własnych stanów
emocjonalnych. Może pobudzać emocje lub je wyciszać. Może uskrzydlać w poczuciu
przyjemności lub wywoływać przykrość. Może aktywizować określone reakcje cielesne,
poznawcze – subiektywnie doświadczany stan uczuciowy, czy behawioralne –
ekspresję. Muzyka aktywizuje autonomiczny układ nerwowy, a co za tym idzie wpływa
na napięcie mięśniowe, tętno i ciśnienie krwi, częstość i rytm oddychania czy regulację
czynności wewnątrzwydzielniczych. Wpływ muzyki na autonomiczny układ nerwowy
dalej może doprowadzić do wywołania określonej emocji bądź uczucia, ponieważ jego
aktywizacja jest uznawana za jeden ze składników powstania emocji. Muzyka wspiera
w procesach projekcji emocji i aktywizacji procesów poznawczych. Budzi wspomnienia
i wyobraźnię.
Podczas sesji regulacji emocji poprzez ciało muzyka może pojawiać się stricte w
postaci dźwięków konkretnego utworu, instrumentów na żywo, dźwięków z otoczenia
lub własnych wydawanych dźwięków. Muzyka może wspierać ruch, ale może też go
zdominować. Z tego powodu doświadczenia cielesne odbywają się też często w ciszy,
która tworzy potencjalną przestrzeń do zaistnienia indywidualnych jakości ruchowych
czy rytmów.
Czuję ogrom wdzięczności do mojej wykładowczyni Romualdy Terenc-Pawliczak, która
swoim wykształceniem psychiatryczno-muzycznym oraz życiową mądrością zaszczepiła
we mnie zmysł uważnego doboru muzyki i obserwacji ciała oraz zachowań drugiego
człowieka, zarówno w kontekście muzykoterapii aktywnej (psychoprofilaktyki
zdrowotnej, do której często dołącza się ruch) jak i receptywnej, w której ważna jest
percepcja, czyli odbiór muzyki.

6. PRACA Z ENERGIĄ
Fritz Perls pisał, że emocje są najważniejszym motorem naszego zachowania –
„emocjami w najszerszym tego słowa znaczeniu – są oczekiwaniem, przyjemnością,
głodem. Te emocje lub podstawowa energia, to siła życiowa.”

Ta siła życiowa płynie wokół nas i przez nas. Zdarza się, że w wyniku trudnych
emocjonalnie dla nas czy dla naszych Przodkiń i Przodków* doświadczeń z przeszłości,
przepływ energii w naszym ciele zostaje zablokowany.
Dlatego zdarza się, że podczas sesji potrzebuję wesprzeć klientkę, klienta, osobę
kliencką łagodną pracą z energią, która wspiera w udrożnieniu zablokowanego
przepływu energii w ciele. Ten ruch energii jest związany często z emocjami, które
posiadają ładunek elektryczny i mogą mieć dwa znaki – dodatni i ujemny. Mogły one
zostać np. wyparte czy stłumione – na tamten moment były mechanizmem obronnym,
który służył przetrwaniu.
W pracy z energią czerpię głównie z mądrości Dalekiego Wschodu, w tym uzdrawiania
ezoterycznego (metoda tybetańskiego Lamy, Djwhala Khula w tłumaczeniu Alice
Bailey). Czerpię z działania kanałów energetycznych, które składają się z nici – tzw.
nadi. Ta energetyczna praca odbywa się głównie na ciele eterycznym człowieka.
Czynności te są subtelne, bezpieczne i wspierające całość procesu przeżycia emocji.
*Używając słów Przodkiń i Przodków wyrażam przede wszystkim szacunek do
męskiego i żeńskiego pierwiastka, który jest w każdym z nas, niezależnie od płci, a jest
ich więcej niż dwie.
7. FILOZOFIA I TRADYCJA RDZENNYCH PLEMION POŁUDNIOWOAFRYKAŃSKICH
Emocje to ogromne zjawisko, na które składają się m.in. reakcje bazowe naszego
organizmu, afekt czyli zmiana pobudzenia nerwowego, która uruchamia się
automatycznie w percepcji otoczenia, reakcje odtrzewne, mimika, świadomość, wola,
pamięć, wyobraźnia, kontekst czy werbalizacja.
Obejmowanie tego i wspieranie klientek, klientów i osób klienckich służące realnej
zmianie, zaprasza i zobowiązuje mnie do korzystania z takich jakości jak, m.in.:
obecność, empatia, skupienie i koncentracja, łagodność, patrzenie z szerszej
perspektywy, przyglądanie się temu, co „pomiędzy”, szacunek do przeszłości, która
jest zasobem do wzrastania w teraźniejszości. Z kolei dzięki „tu i teraz” można
świadomie i w ufności kształtować przyszłość. To dla mnie ważne determinanty w
pracy z drugim człowiekiem, których uczę się od swoich nauczycieli Sangoma –
Makhosi Sarah Wager and Makhosi Muvo Ngcobo, czyli afrykańskich szamanów z Gór
Smoczych w Republice Południowej Afryki.
Będąc w bezpośrednim kontakcie z nimi uczę się filozofii i mądrości tradycji
tamtejszych plemion (głównie Zulu i Amahlubi). Przypomina ona o zasobach
współodczuwania i procesach samoregulacyjnych w ciele. Dzieje się to przez uważne
spotkanie się ze sobą, a tym samym drugim człowiekiem wyrażającym się w zuluskim
zwrocie Sawubona – Widzę Cię. Wejście w świadomy kontakt ze swoim ciałem sprzyja
odnowieniu wspierającej relacji z planetą.

Zapraszam na sesje regulacji emocji poprzez ciało.
Do poruszenia,
Tomasz SAheal Kudłacz