Nowy Rok słychać na każdym kroku. Można by trywialnie powiedzieć, że wyskoczy to hasło zaraz z lodówki. Traktowane jak slogan reklamowy w codziennej gonitwie może zmęczyć. Choć osobiście od pewnego czasu mam do niego nieco inny stosunek, którym chciałaby się dzisiaj z Wami podzielić.

Nowy Rok dla mnie to określenie będące jednocześnie początkiem i końcem. Coś co zamyka i otwiera. Zamyka jakiś okres i otwiera drzwi do nowego. Taka regularność pór roku, upływu czasu, chociażby jak tu w latach, dla mnie jest bardzo wspierająca. Dzięki niej mam szansę i chęć zatrzymać się i pomyśleć o sobie, swoich potrzebach i marzeniach. Wiele lat wcześniej wydawało mi się to stratą czasu, marketingowym wymysłem a dzisiaj myślę, że chęć dania sobie czasu dla siebie, na spotkanie się z sobą samym jest bezcenna.

Mając świadomość nowego otwarcia dostaje wiatru w skrzydła do nowych kroków i działań choć widzę z roku na rok, że są to kroki coraz bardziej świadome, bliskie mi a nie otoczeniu. Wiecie co mi w tym zatrzymaniu pomaga? Mapa marzeń, celów, potrzeb. Od jakiegoś czasu tworzę je na koniec roku/ początku nowego zastanawiając się czego pragnę dla siebie, określając sobie cele i pochylając się nad tym jakie moje potrzeby chcę dzięki nim zrealizować. Wieszam ją w miejscu, w którym mogę na nią często patrzeć dzięki czemu nawet jak gdzieś w meandrach codzienności zabłądzę to wiem co jest dla mnie najważniejsze, którędy dalej iść. Czasem w ciągu roku coś dorysuje, dopiszę.

Zanim pochylę się nad kolejnym rokiem i kolejną mapą spotykam się z poprzednią. I jest to spotkanie pełne ciepła i wzruszeń. Widzę co było, a czasem i co wciąż jest dla mnie ważne. Widzę jak w kolejnych tygodniach i miesiącach te zdjęcia, przyklejone wycinki i hasła motywowały mnie do kolejnych kroków. Czasem na początku roku miałam poczucie, że wiem jaka strategia działania pomoże mi osiągnąć dany cel więc na koniec uśmiecham się jeszcze szerzej kiedy dostrzegam, że jednak zupełnie inna, nowa pomogła mi go osiągnąć. I z mojej perspektywy to jest piękne. Bo daje sobie prawo do zmiany zdania, do innych wyborów. Ale jeśli coś jest dla mnie ważne to do tego dążę mimo potknięć i przeciwności losu. A codzienna wizualizacja tych pragnień w postaci mapy marzeń mnie w tym wspiera.

Monika Skrzeczowska